20 marca 1942 mieszkańcy okupowanej Warszawy po raz pierwszy ujrzeli symbol w kształcie kotwicy. W kolejnych latach stał się on symbolem oporu i nadzieją na odzyskanie niepodległości, a malowana na murach kotwica wpisywała się w nurt walki propagandowej toczonej przez wszystkie walczące strony.

W styczniu 1941 roku rozgłośnia BBC po raz pierwszy wezwała mieszkańców krajów okupowanych do wypisywania na murach litery „V” oznaczającej zwycięstwo („Victory”). W ciągu kilku tygodni namalowane kredą V zaczęły pojawiać się na murach w całej Belgii, Holandii i północnej Francji. Zachęcona tym sukcesem, BBC rozpoczęła kampanię „V jak zwycięstwo” , a już w lipcu stała się ona symbolem powszechnie używanym w Anglii. W niedługim czasie zwyczaj przyjął się także na terenach polskich zajętych przez III Rzeszę.

Znak V (i jego odpowiednik w alfabecie Morse’a) umieszczony na amerykańskim plakacie propagandowym

Niemiecki znak V i slogan na Palais Bourbon w okupowanym Paryżu.Teks pod literą „V” głosi „Zwycięstwa Niemiec na wszystkich frontach”.

Niemiecki znak V na placu Piłsudskiego w Warszawie

Niemcy nie mogli usunąć wszystkich znaków, więc przyjęli „V” jako swój symbol przyszłego zwycięstwa III Rzeszy. Na wielu budynkach i placach okupowanej Europy pojawiły się konstrukcje z literą V i napisem Deutschland siegt an allen fronten / Zwycięstwa Niemiec na wszystkich frontach.

W Warszawie taki znak stanął na pl. Piłsudskiego przemianowanym na Adolf-Hitler-Platz. Nie na długo jednak bo już 28 lipca 1941 współzałożyciel Organizacji Małego Sabotażu „Wawer”, a także komendant Okręgu Północ. Czesław Zadrożny „Mykita” spalił tą wykonaną z dykty makietę. O wściekłości Niemców może świadczyć fakt że Gubernator dystryktu warszawskiego Ludwig Fischer zamieścił opis tego wydarzenia w swoim urzędowym raporcie.

Także na listach i kartach pocztowych wysyłanych w GG i terenach okupowanych,zaczęto umieszczać litery V w rożnych kolorach i krojach czcionek.

Odpowiedzą na propagandową ofensywę okupantów miała być właśnie kotwica. Została wybrana z 27 propozycji zgłoszonych na konspiracyjny konkurs ogłoszony przez Biuro Informacji i Propagandy KG AK. Znak zaprojektowała Anna Smoleńska ps. „Hania”, studentka historii sztuki na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. O wyborze zaważyła czytelność . Symbol Polski Walczącej łączył literę „P”, jak Polska, z „W”, jak walka. Można go szybko wykonać co miało ogromne znaczenie gdy z narażeniem życia ozdobiono nim mury.

Do akcji malowania kotwic, realizowanej w ramach zadań małego sabotażu, kierowano przede wszystkim harcerzy z „Bojowych Szkół” Pierwszy duży znak „Kotwicy” można było zobaczyć na uszkodzonej częściowo jeszcze w czasie działań wojennych w 1939 roku, werandzie znanej cukierni warszawskiej Lardellego przy ul. Polnej. Najbardziej znaną akcją związaną z tym symbolem było namalowanie go przez Jana Bytnara „Rudego” na pomniku Lotnika na placu Unii Lubelskiej. Był to czyn wymagający dużej odwagi, gdyż plac znajdował się na granicy dzielnicy policyjnej, a w przylegającej do niego al. Szucha w budynku o nr 25 mieściła się w czasie okupacji główna siedziba SS i Gestapo.

Kotwica wykonana w 1942 na cokole pomnika Lotnika. Znaki Polski Walczącej wykonane zostały przez Jana Guta i Jana Bytnara „Rudego” za pomocą specjalnie skonstruowanego przez „Rudego”szablonu  tzw. wiecznego pióra.